Jeżeli zaczęliście rozpoznawać i czuć wibracje poszczególnych przedmiotów, muszę poruszyć jeden z kluczowych tematów. Zanim zaczniemy zajmować się channelingiem i pracą z intuicją, niezwykle istotne jest pozbycie się wszelkich "rozpraszaczy".
Co mam na myśli? Jeżeli założymy, że każdy przedmiot jest skupiskiem jakiejś konkretnej energii, to musimy “przeskanować” wszystkie obiekty znajdujące się w naszym otoczeniu i sprawdzić, czy one pomagają nam wznieść wibracje, czy wręcz przeciwnie - wysysają z nas energię, sprawiają, że czujemy się gorzej i nasz nastrój nagle się pogarsza (do ludzi przejdę w kolejnych ćwiczeniach!).
Dla przykładu podam wam moje doświadczenie, a wy zróbcie sobie taki eksperyment w odniesieniu do waszej historii i rzeczywistości w jakiej obecnie żyjecie.
Jakiś czas temu, idąc za podpowiedziami, wręcz naciskami od strony wszechświata, przeniosłam się z centrum miasta na wieś, w góry. Zszokowalo mnie to, jak te dwie miejscowości miały totalnie odmienne wibracje! Rozpraszacze w postaci motocykli, aut, miejskich śmieci, zbyt tłocznych osiedli niesamowicie psuły mi nastrój. W nowym miejscu, dzięki możliwości obcowania na co dzień z naturą, dzikimi zwierzętami, moja zdolność channelingu wręcz wybuchła. Przekazy napływały rzeką. Jednak o wiele łatwiej przychodziło mi to będąc w lesie lub na polach, niż w domu. Mimo tego, że co drugi tydzień zostawałam kompletnie sama i miałam czas dla siebie, coś nie pozwalało mi się skupić, nawet pomedytować, dłużej niż kilka minut.
I wtedy zaczęłam dostawać przekazy, że mam pozbyć się większości mebli, wyposażenia oraz innych, drobniejszych rzeczy… Ignorowałam je, bo nie miałam możliwości finansowych, aby to zrobić… Okazało się jednak, że większość obiektów będących w moim domu była zakupiona wspólnie jeszcze z moim byłym mężem. Wiele z nich dostaliśmy też jako prezenty ślubne. Jak przeskanowałam ich energie, to zdałam sobie sprawę, że są one naładowane bardzo negatywnymi wibracjami (zawodem, bólem, niespełnionymi marzeniami, zdradą, żalem, że coś bezpowrotnie minęło i wszystkim tym, co wydawało mi się, że już dawno zostało w przeszłości). Tak naprawdę, te odległe wydarzenia, nadal istniały w mojej podświadomości i łączyły się właśnie z tymi rzeczami.
I to nie chodziło tylko o meble i sprzęt. To samo ubrania, które założyłam na specjalne okazje i teraz, za każdym razem kiedy je widziałam, to przenosiłam się do danego wydarzenia. Szkoda mi było je wyrzucić, jednak coś wewnątrz mnie nie pozwalało mi ich założyć po raz kolejny. Ile miałam też ciuchów, które kupiłam na wyprzedażach, bo nie stać mnie było na coś lepszego. One znów łączyły się z energią typu “nie jestem warta aby nosić dobrej jakości ubrania”, “Markowe rzeczy są dla bogatych, nie dla mnie”. Czy to mi pomagało podnosić wibracje? Oczywiście, że nie… Ile też znalazłam ubrań zupełnie niedopasowanych, rozciągniętych, za dużych, za małych, za krótkich, dziurawych, niby wygodnych, ale w których wyglądałam jak worek na śmieci i wolałam siebie nie oglądać w lusterku...
No i cała masa innych drobiazgów w domu. Ile było prezentów od mojego byłego, albo od innych ludzi - niby ładne, ale takie nie moje. Nie chciałam ich wyrzucić, bo może ktoś się obrazi, albo może przydadzą się w przyszłości.
To samo kosmetyki, perfumy, biżuteria itd - nie moje aromaty, preparaty wywołujące alergię na mojej skórze (ale może kiedyś ktoś do mnie przyjedzie i wtedy się wykorzysta)…
O rzeczach dzieci nie wspomnę...
Mogłabym tak długo wymieniać.. Jednak, gdy wszechświat mnie zmusił, abym przestudiowała dokładniej energię każdego z przedmiotów znajdujących się w moim domu, doznałam szoku… 80% z nich było jak cykające bomby wywołujące negatywne wspomnienia, emocje, myśli. Albo takie, które były zupełnie nie moje i sprawiały, że energia wokół mnie stawała się jakaś taka ciężka, gęsta i ciągnęła mnie w dół…
Zaczęłam wyrzucać, rozdawać, oddawać biednym… Zostawiłam tylko rzeczy, które zakupiłam sama i które nadal lubiłam, lub te, które wiązały się z jakimiś pozytywnymi wydarzeniami w moim życiu lub osobami, które kochałam. W moim domu, szafie, na półkach zrobiło się puściej, przejrzyściej, czyściej… Dokupiłam też nowe rzeczy, meble, które rezonowały z moim gustem. Pieniądze nawet nie wiem skąd się znalazły. Energia wokół mnie stała się lekka, łagodna, piękna - taka moja!
Od tego czasu nie czułam już ciągłego przytłoczenia nadmiarem bodźców i energii, które do mnie w ogóle nie pasowały. Momentalnie mój nastrój się zmienił, moje wibracje wzrosły, a co za tym idzie - już nie musiałam biec do lasu, aby połączyć się ze swoim wyższym ja! Mogłam “kanałować” informacje na bieżąco. Nie miałam już takich trudności ze skupieniem się lub z medytacją. Nic już nie rozpraszało moich myśli, a otrzymywane przekazy były bardziej przejrzyste.
Dlatego też, jeżeli chcesz pracować z energią, ze swoją intuicją, pragniesz połączyć się ze swoim wyższym ja, to bardzo ważne jest oczyszczenie środowiska w jakim się znajdujesz, miejsca w którym mieszkasz. Pozbądź się wszelkich niepotrzebnych wibracji, energii, które nie wpływają na ciebie dobrze, rozpraszają twoje połączenie z sercem, ze źródłem.
Chciałabym cię zmobilizować, do przyjrzenia się obiektom znajdującym się wokół ciebie i zadaniu sobie takich pytań:
Czy ja potrzebuję te rzeczy?
Jakie wzbudzają ona we mnie uczucia, wspomnienia, emocje?
Jakie mają wibracje?
Czy ja się cieszę widząc je? Czy je kocham?
Jeżeli szczególnie te trzy ostatnie punkty łączą się z negatywną odpowiedzią, możesz bez zastanowienia wrzucić te rzeczy do kartonowego pudła…
Pamiętaj o tym, że oddając je komuś innemu, nie tylko oczyszczasz swój dom z niepotrzebnych energii, ale możesz też zmienić ich wibracje i nadać im inną, pozytywną intencję. Dla kogoś potrzebującego, twoje za szerokie lub za małe ubrania mogą wzbudzić łzy szczęścia. Mogą być dla niego istotną pomocą w ciężkich chwilach. To samo dotyczy innych przedmiotów, które masz w domu.
Oczywiście do tego potrzeba czasu. Zrób sobie plan i w każdym tygodniu poświęć choć jeden dzień na zbadanie wibracji przedmiotów znajdujących się w jednym pomieszczeniu, szafie, komodzie… Znajdź najbardziej odpowiedni dla siebie rytm i obserwuj jak diametralnie zmieniają się twoje wibracje.
Zauważ też, czy są jakieś obiekty, które wywołują w tobie negatywne emocje, jednak z jakichś przyczyn nie możesz się ich pozbyć. To może świadczyć o tym, że jesteś energetycznie połączony z jakąś sytuacja z twojego życia, że nadal tkwisz w przeszłości i nie możesz ruszyć jako wolny człowiek w stronę piękniejszej przyszłości. Być może to zadanie pozwoli ci spojrzeć jeszcze raz na daną sytuację i w końcu dać sobie pozwolenie, by ją uleczyć.
Uważaj też żeby nie operować z pozycji braku lub niepewności o przyszłość. Zauważ ile rzeczy, które “może się kiedyś przydadzą”, są w rzeczywistości totalnie bezużyteczne. Pamiętaj, że wszechświat zadba o to, aby niczego ci nie brakowało! Nie obawiaj się o nic! Zwyczajnie pozbądź się obiektów, które łączą się z niskimi wibracjami i zrób miejsce na nowe - wyższe, bardziej odpowiednie dla ciebie! A wtedy przyciągniesz wszystkie te rzeczy, o których marzysz. Nie musisz wiedzieć jak i kiedy to się stanie. Intuicja pokieruje cię w odpowiednim kierunku. Tylko najpierw oczyść swoją rzeczywistość ze wszystkich “rozpraszaczy” abyś mógł ją lepiej słyszeć.
Alexandra FreeSoul
Jeżeli moje artykuły wydają Ci się pomocne, wesprzyj moją pracę dokonując dobrowolnej wpłaty (w ramach wymiany energii) na konto:
PLN: PL46 1140 2004 0000 3102 7563 3134
€: GR52 0172 2860 0052 8608 5839 763
PayPal: freesoulblog@outlook.com
Dziękuję!
Polub Free Soul - Polska na Facebook'u:
Dołącz do grupy na Facebook'u:
FREE SOUL POLSKA - UNIA W SOBIE (BLIŹNIACZE PŁOMIENIE CHANNELING HIPNOZA)
Zasubskrybuj kanał Free Soul Polska na YouTube:
Commentaires